Pomimo, że już dawno przestałam być chociażby nastolatką, w środku wciąż jestem jeszcze dzieckiem i tak samo jak (prawie) każda mała dziewczynka uwielbiam słodkości. Po całej gamie Smakersów, które mam w swoich zbiorach przyszła pora na coś nowego.
W moje łapki wpadły dwa balsamy z firmy Lotta Luv której do tej pory nie znałam. W ofercie jest całą gama smakowitych rodzajów z których możecie wybrać takie, które najbardziej będą Wam smakować. Fajne jest to, że te smaki nie pokrywają się z tymi oferowanymi przez Lip Smakery. Obie firmy są dostępne na stronie www.butik4girls.pl.
Pierwszy na tapecie jest balsam o smaku i zapachu lodów z polewą karmelową. Z-nie-wa-la!!! Czuję jakby przede mną naprawdę stał pucharek pełny wyśmienitych śmietankowych lodów obficie polanych karmelem. Nawilżenie i pielęgnacja jest w jego przypadku umiarkowana, ale do takiej doraźnej pomocy myślę, ze spisze się bez problemu. Jedyne, co mnie w nim denerwuje to fakt, ze delikatnie barwi usta, a że jak widać ma średnio ciekawy żółty kolor to na ustach nie wygląda zbyt ładnie.
Drugi to malinkowa muf finka choć jak dla mnie mógłby być po prostu malinką. Moim pierwszym Smakerem był właśnie taki, który miał smakować maliną i nijak mi tej maliny nie przypominał. Ten balsam dla odmiany ma przepyszny smak i zapach. Dodatkowo w jego przypadku to, że nadaje kolor jest ogromną zaletą, bo po jego użyciu na ustach mamy śliczną delikatną fuksjową poświatę
A Wy lubicie smakowo-zapachowe produkty do ust, czy wrecz przeciwnie – wolicie te pozbawione tego typu ulepszaczy?
genialne ! :) ja też uwielbiam takie "pyszności" i na pewno się skuszę po kolejne :)
OdpowiedzUsuńZachęcająco wyglądają tylko się zastanawiam co będzie pod ich koniec czy też będą takie jak na początku.Zdecydowanie wole ładnie pachnące
OdpowiedzUsuńuwielbiam te balsamy ;)
OdpowiedzUsuńlubię smakowe balsamy, ale niektóre zapachy szybko mi się nudzą i nie mam ochoty ich używać. Kiedyś miałam błyszczyk o zapachu gumy balonowej - na początku go uwielbiałam, ale po kilku tygodniach mdliło mnie na samą myśl o nim, taki był słodki
OdpowiedzUsuńJa jakoś wolę te bezsmakowe :) ale jeśli chodzi o takie owocowe zapachy to uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńKarmelowe lody... Mniaam :P
OdpowiedzUsuńChętnie skusiłabym się na ten balsam, gdyby nie to, że mój portfel ostatnio nie narzeka na przeciążenie. :|
Pozdrawiam:)
Chętnie się na nie skuszę, co prawda mam już całkiem sporo smackersów, ale takich słodkości nigdy za wiele ;P
OdpowiedzUsuńMam balsam z tej serii o smaku pucharka lodów czekoladowych bodajże. Świetny jest, zapach ma zniewalający:) Niestety też odrobinkę barwi usta; lekko je przyciemnia...
OdpowiedzUsuńMożna je też kupić w Smyku za 10 zl :)
OdpowiedzUsuńbrzmi smakowicie :D
OdpowiedzUsuńkarmelowe lody, pyyyycha ! :D
OdpowiedzUsuńhm, chyba się skuszę :>
brzmi smakowicie... i pewnie tak smakuje ;D
POZDRAWIAM CIEPLUTKO ! :)