Postanowiłam stworzyć dzisiaj taki troszkę inny post. Jeśli notki tego typu się Wam spodobają to, kto wie - może będę je robić co miesiąc;) A tymczasem zapraszam Was na zdjęciowy przegląd sierpnia z TheOleskaa, opatrzony oczywiście moimi komentarzami:)
|
1 sierpnia to dzień urodzin mojego Narzeczonego, więc uczcilismy go w restauracji Jeff's |
|
Ten zestaw czułam jeszcze następnego dnia! |
|
Bylismy też na trzeciej części Madagaskaru, ale było za mało Pingwinów:P |
|
To jest maksymalna długość do jakiej noszę paznokcie - raz na 2-3 tygodnie skracam. |
|
Pewnej niedzieli poszliśmy na dłuuuugi spacer, ale but tak mnie obtarł, że trzeba było wracać busme, bo nie byłam w stanie isć, ehh... |
Uwielbiam uwieczniać to, co jem:)
|
Borówki |
|
Malinki |
|
Sałatka z pomidorów |
|
Budyń waniliowy z dżemem. |
|
Moje ukochane Sushi:) Najbardziej ulubione czyli maki z pieczonym łososiem:) |
Jak widać mam też obsesję fotografowania swoich stóp:P
|
Melisski |
|
Balerinki kupione w Centrum Chińskim w Płocku (R.I.P.) |
|
Koturny i.. |
|
(Te)nisówki z Deichmana:) |
|
Niezaleznie od pory w Łomiankach zawsze jest korek... |
|
Nasza nowa współlokatorka - Katja |
|
Jaki film oglądaliśmy? |
|
Dzień jak co dzień czyli Oleśka wraca z pracy.... |
|
Ha! Jedna z umów, które przechodziły przez moje ręce podpisał sam Michał Zebrowski!:D Jaram się, bo jako nastolatkę strasznie mnie kręcił jego głos i to jak prawie nie otwiera ust, kiedy mówi:D |
|
Dzisiaj przyszedł! I pomyśleć, że gdyby nie to, że psiapsióła zachęciła mnie do przeczytania "50 Shades of Grey" to pewnie nigdy bym go nie kupiła:) |
|
|
A Wam jak minał sierpień?
Fajny pomysl na wpis :)))
OdpowiedzUsuńSieprien minal mi zdecydowanie za szybko, w zasadzie nie wiem kiedy :(
Zgadzam się, fajny :)
UsuńUwielbiam Jeffs'a - mniam! :) I budyn z dzemem tez ;) A robienie zdjec jedzeniu, to moja ububiona czynnosc :D
OdpowiedzUsuńMoj narzeczony korzysta z kindla, ja jakos nie moge sie przekonac. Powiedz, co sadzisz o tej ksiazce???
ja tez byłam fanatyczka ksiązek, ale nastapił przełom:) narazie przeczytałam 100 stron ksiazki i to po prostu taki odmózdzacz - przyjemnie się czyta:) ja pruderyjna nie jestem wiec tresc mnie nie gorszy:P
UsuńSuper :)) Strcycek niech zdrowo rośnie i często kwitnie.
OdpowiedzUsuńdbamy o nia jak o dziecko więc mam nadzieje, ze ursnie jak nalezy:)
UsuńTen czas mija za szybko, dużo za szybko :( / zapraszam http://cukrzak.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńojj niestety... za szybko. czasem mam wrazenie, że wrecz go marnuje:/
Usuńco to za czytnik e-booków? sama się zastanawiam czy nie kupić ;)
OdpowiedzUsuńKindle 4 ;)
Usuńtakie zboczuchy czytasz? zboczuchu? no nie wiem! ja tam nie wiem o czym bo nie czytałam:P ale cos mi mówi, że zboczona;) no dobra...czytałam:/ kajam się:)
OdpowiedzUsuńa co mi tam!:D czasem trzeba się odmóżdzyc:) i jak Ci podobało?:D
Usuńa film mi wygląda na 'dear john' :)
OdpowiedzUsuńsi!:)
UsuńFilm to czasem nie "Wciąż ją kocham"? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBingo!:)
Usuńjakoś nie mogę się przekonać do czytników, uwielbiam zwykłe papierowe książki :):)
OdpowiedzUsuńja tez nie mogłam. Ale w tym mieiscau nastąpił przełom:)
UsuńAj szybko minal ten sierpien ;/
OdpowiedzUsuńjak z bicza strzelił:(
Usuńi wyszedł z Ciebie niezły łasuch :)
OdpowiedzUsuńoj tam oj tam:) ale w większości zdrowo:P I bez jedzenia Bóg wie czego wyglądam jak szafa trzydrzwiowa:P
UsuńUwielbiam sałatkę z pomidorów i cebulki! W Madagaskarze pingwiny dawały radę! I Julek ze swoją nową miłością :D
OdpowiedzUsuńmnie nia zaraził Narzeczony - robi najlepszą na świecie:)
Usuńale bym wszamała taką sałateczkę z pomidorków i cebulką... zresztą tym burgerkiem też bym nie pogardziła :P hyhy
OdpowiedzUsuńwidze ze nadajemy na tych samych falach:P
UsuńPost super, chcę więcej :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńzobaczymy, zobaczymy;)
Usuńale sobie dogadzasz ;) najlepsze shushi jest u mnie w galerii rembielińskiej :P
OdpowiedzUsuńojj nie jadłas tego co mi do pracy przywoza - palce lizać!:D
Usuńwięcej takich fotorelacji poproszę! :)
OdpowiedzUsuńjak tylko bede miała jakieś ciekawe zdjęcia to na pewno Wam pokażę:)
Usuńja do Jeff'sa chodzę tylko na piwo podczas Happy Hours (2 piwa w cenie jednego). niestety, ale jedzenie średnio mi tam smakuje :(
OdpowiedzUsuńKindle 4 to świetna inwestycja - powinnaś być zadowolona. ja rok temu kupiłam go swojemu TŻtowi na urodziny i teraz korzystamy z niego wspólnie ;)
no my tez własnie bylismy w happy hours;) a jedzenie typowo amerykanskie. Najadłam sie bardzo ale i tak wole Mały Belgrad:)
Usuńprzesmacznie! :D
OdpowiedzUsuńmniam!
UsuńZ czytnika będziesz mega zadowolona! :) Ja dzięki niemu więcej czytam.
OdpowiedzUsuńjuz jestem! i zauwazam u siebie te sama tendencje:)
UsuńUwielbiam kundelka ! 100% zadowolenia. Super gadzet !
OdpowiedzUsuńczuje, ze tez tak bede miała:)
Usuńmi zdecydowanie za szybko ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie też za mało było Pingwinów ;)
a Żebrowski achhh po Ogniem i Mieczem to mój nr 1 :D
w ogole jakoś czas mi tak ostatnio zaiwania...:)
UsuńZgłodniałam! :D
OdpowiedzUsuńja tez:P
UsuńZastanawiam się nad Kindle dla mojego męża na Gwiazdkę :) Zadowolona jesteś? Madagaskaru nie widzieliśmy jeszcze, poczekam aż będzie na płytach. Nie jest to film, który koniecznie trzeba zobaczyć na wielkim ekranie :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjak narazie jestem zachwycona!:D pouzywam troche wiecej i moze coś o nim napiszę albo nagram filmik:)
Usuńhaha :) Idę sobie zrobić budyń :D
OdpowiedzUsuńfajny wpis, lubię foty i krótkie komentarze :D
ja tez - chyba czesciej się bede w nie bawić:)
Usuńbardzo mi sie podoba taka notka:)
OdpowiedzUsuńJa jestem z Kindla Keyboard 3 G Wi-Fi mega zadowolona, jezeli chodzi o jakosc czytania ksiazek to jest o wiele lepszy niz IPad od ktorego zawsze odbijalo mi sie swiatlo
OdpowiedzUsuńJeff's to świetna knajpa, bardzo klimatyczna! :)
OdpowiedzUsuńAle super post! Mam nadzieje, ze wiecej takich bedzie! Normalnie chyba zgapie od Ciebie ten pomysl! Albo zataguj wszystkich!
OdpowiedzUsuńYAY! Kindle, kocham to malenstwo! Jak Ci idzie czytanie "50 shades of Grey"? Ja juz wszystkie przeczytalam
jestem ciekawa Twojej opinii na temat Greya...
OdpowiedzUsuńnad Kindlem się zastanawiam...
Uwielbiam takie foto relacje xD
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na frytki i coś niezdrowego :(
OdpowiedzUsuńA film wygląda mi na 'dear John' ;d
budyń <3
OdpowiedzUsuńa ja teraz się trochę pomądrzę :D absolutnie nie chodzi mi tu o jakieś złośliwości po prostu takie zboczenie zawodowe :D Too nie jest SAŁATKA z pomidorów z cebulką alee SURÓWKA ;DD różnica jest taka ze sałatka składa się z czegoś co wcześniej gotowaliśmy a surówkę pochłaniamy na suuurowo :DD tyle mądrości :DD po za tym uwielbiam Cię i też się jarałam Żebrowskim:D Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńTeraz tymi zdjęciami narobiłam sobie ochoty na coś dobrego i niezdrowego ;)
OdpowiedzUsuń