Skupimy się jednak na kategorii, którą w skrócie można opisać jako "do twarzy"i oto przed Wami moja złota piątka:)
Hakuro H100 - pędzel typu kabuki, który jest ze mną w niezmiennie fantastycznej formie już jakieś 2 lata. Ciagle tak samo miękki, z pełnym kompletem owłosienia. Nie wyobrażam sobie już nakładania pudru czymkolwiek innym, pomimo że posiadam też H55 czyli typowy puchacz na normalnym trzonku. H100 jest mistrzem!
Jeden z nowszych nabytków czyli ELF Powder Brush. Zaskakująco miękki flat top w bardzo niskiej cenie. Ostatnio obok lateksowych gąbeczek moje ulubione narzędzie do nakładania podkładu. Ten osobnik jednakże ideałem nie jest - gubi włosie i pewnie któregoś dnia po myciu zostanie całkiem łysy, ale co tam:) I tak warto!
Hakuro H63 czyli tzw round top w wersji mini. Idealny do rozprowadzania korektora i pudru pod oczami. W zasadzie od momentu jak wpadł w moje ręce kilka miesięcy temu, nigdy mnie jeszcze nie zawiódł. Od biedy może też się nadać do delikatnego roztarcia cieni na powiece - taki wielozadaniowy jest skubaniec:)
Hakuro H14 to kolejny wielozadaniowiec. Używam go do konturowania, a także do różu i rozświetlacza. Czasem nawet nakładam nim puder po oczy. Miękki i w idealnym rozmiarze. W mojej pędzlowej rodzince również ok 2 lat a forma wciąż ta sama
Na końcu (ale wcale nie najmniej kochane) jest różowe puchate jajko od Samanty Chapman czyli słynny Blush Brush z Real Techniques. Kocham go niezmiennie ponad półtora roku właśnie za te jego puchatość, bo pozwoliła mi ona okiełznać najbardziej napigmentowane róże ze Sleeka, którymi często za pomocą innych pędzli robiłam z siebie "ruską lalę"
Ot i tyle. Chętnie dowiem się jakich Wy macie ulubieńców w tej kategorii.
A już za jakiś czas pokaże Wam moich faworytów do makijażu oczu.
PS.
Większość z Was już wie i zauważyła nowy wystrój na moim "słit blogasq":P;)
Zadzieczam go nieprzyzwoicie utalentowanej Pauli z bloga one little smile. W jeden dzień przewróciła to miejsce do góry nogami i wyczarowała wystrój, dzięki któremu teraz z przyjemnością tutaj wchodzę. Jeszcze raz bardzo dziekuję, bo sama nigdy w życiu nie umiałabym zafundować blogowi takiej metamorfozy.
PAULA NA PREZYDENTA!!!;)
Właśnie poluję na ten pędzel z elfa. ;)
OdpowiedzUsuńo tak one little smile to mistrzyni!
http://fresz0.blogspot.com/
Mam elfa i leżał sobie u mnie dosyć długo i jak ostatnio dorwałam go do pudru to chyba wcześniej nie miałam niczego tak fajnego, genialnie sprawdza się w tej roli. Nie wiem gdzie ja byłam , że nie słyszałam o tym h63 muszę szybciutko go kupić bo kształcik iście idealny do korektora :D No i słynne jajeczko do różu, kręcę się koło niego i kręcę tylko kurcze zawsze jak już jak mam zamawiać to wyskoczy jakiś inny wydatek, ale próbuję sobie wmówić że nie jest mi potrzebny i teraz wiem że to błąd! Nowy wygląda świetny, zrobiło się słitaśnie i przytulnie :D buziaki :*
OdpowiedzUsuńmój ukochany Hakuro H100 <3 jestem w nim zakochana na zabój i nigdy nie wymieniłabym go na inny ;D cieszę sie, że wybuliłam na niego te 40 zł co niby majątkiem nie jest, ale na moje malowanie się to dość drogo c;
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;3
nawet pisząc ociekasz sympatyczną energią, normalnie czytając każdą literce czuć ten entuzjazm, który widać w filmikach - super!! :) co do posta to ja niestety nie posiadam jeszcze żadnego pędzla do twarzy - strasznie powoli mi się rozszerza kolekcja, ale cóż - kroczek po kroczku i dojdę do mojej wymarzonej kolekcji! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie na:
http://yymwonderland.blogspot.com/
<3
Czaję się właśnie na to jajko z RT :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio poczyniłam zakup i wzbogaciłam się o 4 miziających kolegów od Hakuro :) Jak na razie nie mam o nich zdania, ale są miluuutkie ;)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się Real Techniques, kiedyś na pewno znajdzie się i w moim posiadaniu :) A nowy wygląd bloga świetny! :)
OdpowiedzUsuńwsrod moich ulubieńców zdecydowanie króluję te z RT. Ale ostatnio kupiłam pędzel Sigmy i Hakuro i chcę więcej!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Hakuro ma coś takiego, jak H63. Na pewno kupię, bo myślałam o takim pędzelku już od dawna. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam hakuro h14 :)
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się taki pędzel jajo do konturowania i różu *_*
OdpowiedzUsuńkupię za pierwszą wypłatę wrześniową :)
Ciekawe pędzle :) ja ostatnio zakochałam się w Hakuro i poświęciłam im znaczną częśc mojego portfela :)
OdpowiedzUsuńJa się ostatnio zakochałam w zestawie pędzli typu kabuki z ET ;)
OdpowiedzUsuńkurczę chciałabym takie jajeczko jak to z RealTechniques...
OdpowiedzUsuńno i pokuszone :P
UsuńZaciekawił mnie Hakuro H63, wcześniej jakoś nie zwróciłam na nie uwagi
OdpowiedzUsuńNie mam żadnego z polecanych przez Ciebie pędzli, może kiedyś się skuszę :-).
OdpowiedzUsuńU mnie ten FT z ELF'a zupełnie się nie sprawdził, poza tym rozpadł się już po dwóch czy trzech użyciach. Teraz leży i czeka na posklejanie.
OdpowiedzUsuńpotrzebuję pędzel do korektora i myślę, że kupię właśnie ten z Hakuro :) ja lubię bardzo mój pędzel do pudru z Eco Tools i mogę go polecić.
OdpowiedzUsuńJajeczko RT kusi ojj kusi ;-)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się to jajco z RT :)
OdpowiedzUsuńHakuro H100 przygarnęłabym:)
OdpowiedzUsuńmam jajko z RT, ale do różu (jak dla mnie) jest nieco za duże ;) znajdę mu inne zastosowanie, może do pudru. aktualnie też testuję Stippling Brush i już bardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem zakochana w Hakuro H50 :)
OdpowiedzUsuńUlubiony 217 z Mac!! i Hakuro h50s do podkładu ;)
OdpowiedzUsuńjak zaczęłam oglądać youtube to wszystkie blogerki mówiły hakuro to hakuro tamto hakuro hakuro hakuro. Myślałam, że to jakaś japońska firma i że te pędzle muszą być drogie, no bo transport z Japonii itp. Ale jak zobaczyłam, jak łatwo są dostępne i że to POLSKA firma to byłam bardzo mile zaskoczona i od razu stałam się posiadaczką flat topu h50s :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się rękami i nogami pod jajkiem z RT :)
OdpowiedzUsuńchyba zgapię :P i tez u siebie zrobię taki post :)
OdpowiedzUsuńZachęciałaś mnie niezmiernie do H14, a moim marzeniem jest blush brush z RT :) na pewno w tym roku wpadnie w moje łapki.
OdpowiedzUsuńMam H100 <3 i przymierzam się właśnie do H55 :)
OdpowiedzUsuńSą takie miluśnie, że nawet czasami mój Ł czystym się mizioli :D ^^
Pozdrawiam! ;)
Przyznam,że nie mam ani jednego ale wyglądają świetnie ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że nie na temat i w ogóle ale tak to jest jak się coś zobaczy na YT a potem się wlezie na bloga :D
OdpowiedzUsuńze mnie też mul książkowy Zmierzch też lubię, zauważyłam u Ciebie na półce Pottera. Nie no już Cię lubię! :P
jeśli masz konto na lubimyczytac.pl to zapraszam w moje skromne progi :)
http://lubimyczytac.pl/profil/183773/oxfordka
na bloga nie zapraszam bo raczej nie znajdziesz tam nic ciekawego dla siebie :)
Pozdrawiam.
Widzę, że Hakuro prowadzi ;) Też lubię ich pędzle :]
OdpowiedzUsuńPędzle hakuro są świetne. Raczej nie inwestuję wysokich kwot w akcesoria kosmetyczne, ale te są niedrogie i świetnie wykonane. Pozdrawiam Olesko!
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem jest Real Techniques, mam jeszcze H14 z Hakuro ale nie darzę go zbyt tak wielką sympatię aby zyskał miano ulubieńca ;)))
OdpowiedzUsuń