środa, 20 sierpnia 2014

"Not a bad thing"

Był luty tego roku. Akurat kilka dni przez warszawskim koncertem Backstreet Boys, kiedy pojawiła się informacja o przyjeździe do Polski kolejnego artysty, który ewidentnie kojarzy mi się czasami "młodości".
Justin, jedyny i słuszny, Timberlake!:)



Biłam się z myślami - kupować, nie kupować. W tamtym czasie akurat jakoś nie miałam szalonych funduszy, więc 230 zł za bilet na płytę wydawało się dość dużą kwotą. Dodatkowo gdy w perspektywie była też podróż do Gdańska i być może nocleg. 
Kilka osób jednak postanowiło pomóc mi podjąć te decyzje - podziękowania dla obu Magd, które zmobilizowały mnie do zakupu biletu. Nie wspomnę już o ogromnym kopie wsparcia w kwestii słuszności tej decyzji jakie otrzymałam na moim Insta i FB. Gdyby nie Wy byłabym uboższa o to doświadczenie i kolejne cudowne wspomnienia

Po kupnie biletu w przedsprzedaży 19 lutego nastało pół roku oczekiwania, na to co stało się wczoraj.



Spytacie: jak było?
Nieopisanie. Tak samo jak po koncercie BSB nie potrafiłam wyrazić tego wszystkiego, co się działo zarówno na scenie jak i ogólnie na całym obiekcie, tak i tym razem brak mi słów.
Warto było stać tyle godzin (swoją droga do tej pory nogi mi wchodzą do części ciała, o której tutaj mówić nie przystoi;), warto było się wzruszyć i warto było wrócić do Warszawy ok 5:00 nad ranem, a potem iść do pracy.
Koncerty to esencja muzyki. Dawka wrażeń w najczystszej postaci. Nic nie może się z tym równać.


A wiecie co jest najlepsze, że w tym roku idę na jeszcze jeden. Najważniejszy. Michaela Buble;)
Posted By: TheOleskaaa

"Not a bad thing"

Share:

Post a Comment

Facebook
Blogger

5 komentarzy:

  1. Świetnie! Koncerty zdecydowanie warte są niedospania, wydatków, podróży. Ja czekam teraz na Depeche Mode :) i po cichu zazdroszczę Ci J.T :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I koncertu Miśka to Ci jawnie i bezwstydnie...zadroszczę!


    ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę zazdroszczę i jeszcze raz zazdroszczę widać ze było niesamowicie 😉😍

    OdpowiedzUsuń
  4. Michaela Buble zazdroszczę z całego serca ! Gdybym nie miała przy sobie mojego małego dwumiesięcznego 'michaela' - bilet już dawno byłby kupiony :)

    OdpowiedzUsuń

O mnie

© TheOleskaaa Dostosowanie szablonu: one little smile